niedziela, 13 listopada 2011

Ślub i Wesele Black & Roses

Ślub i Wesele Black & Roses


Organizację tego ślubu można potraktować jako przykład jak sprawnie i szybko zorganizować Ślub i Wesele, nie rezygnując z ciekawych pomysłów.

Klimat tej imprezy miał korzenie w teledysku Guns'n'Roses i choć nie do końca chodziło o to samo (gdyż jest to bardzo smutny utwór) to jednak kolorystyka, kwiaty, suknia oraz rockowy klimat - choć tego ostatniego było naprawdę symbolicznie, a było to jednak polskie wesele - zostały zainspirowane właśnie tym teledyskiem.

Pani młoda cyt...." jako 11-letnia dziewczynka miałam kasetę video a na niej nagrany klip Guns'n'Roses "November Rain", oglądałam go w kółko marząc o tym ażeby mieć właśnie TAKĄ suknię i TAKI ślub..."

Wszystko, począwszy od pomysłu zorganizowania przyjęcia było spontanicznie i przygotowania od decyzji do dnia ślubu zamknęły się w półtorej miesiąca. Jak na tak krótki czas to wszystko wyszło całkiem fajnie, było kilka drobnych spraw, na które patrząc z perspektywy czasu można byłoby zrobić lepiej lub inaczej, ale nawet na ślubach do których przygotowania trwają 6 czy 12 miesięcy można się przyczepić do drobnych szczegółów ;)

 
Głównym założeniem Pana Młodego było to aby cała impreza przebiegała na luzie i bez zbędnych sztucznych ceregieli - choć tego całkowicie nie dało się uniknąć - która Pani Młoda pozwoliłaby na to? ;)

Pierwsze utrudnienia związane były z naukami przedmałżeńskimi, które w okresie wakacyjnym są trudne do zrobienia, ale udało się - bo przecież można je zrobić w innej parafii niż ślub, a w małych miejscowościach jest to czasami naprawdę bezproblemowe.
Drugie utrudnienie w tym przypadku to odległość pomiędzy rodzinami oraz transport i noclegi, gdyż odległość pomiędzy domami rodzinnymi młodych wynosiła ponad 200km! Ważne aby w takim przypadku znaleźć lokal, który dysponuje pokojami noclegowymi, co również się udało.

Tak więc Ślub miał miejsce w przepięknej scenerii i wnętrzach Kościoła Świętego Józefa w Krakowie w jego 100-lecie istnienia, co było ogromnym zaszczytem dla młodej pary.

Na miejsce przyjęcia wybrany został Hotel Black&White w Myślenicach.

Po znalezieniu kościoła i lokalu wybieramy oprawę medialną i muzyczną  i tak naprawdę po podpisaniu tych umów można usiąść i złapać oddech przed kolejnymi formalnościami, poszukiwaniami i zakupami.
Przed poszukiwaniami sukni i garnituru, przed umawianiem kosmetyczki i fryzjera,a także przed wyborem menu czy zarezerwowaniem limuzyny, nie zapomnijcie zamówić zaproszeń, bo przecież goście powinni zostać powiadomieni odpowiednio wcześnie.
Zaproszenia nawet jak na tak krótki czas pozostały do ślubu w dzisiejszych czasach możecie zamówić w drukarni, można je samemu zaprojektować z Waszych zdjęć lub skorzystać z pomocy drukarni, zupełnie inaczej wygląda zaproszenie, które jest wykonane specjalnie pod oprawę ślubu a inaczej wygląda gotowy ogólnodostępny wzór, lecz jeśli czas nie pozwoli na projektowanie i wydruk to pamiętajcie, że jest to szczegół.
Na zaproszeniu często prosi się o potwierdzenie przybycia, bądź o to aby zamiast kwiatów przynieść kupony lotto, zabawki, wino, popularne jest także zbieranie pieniędzy do puszki na cele charytatywne.

Kolejny krok to potwierdzenie terminu w salonie kosmetycznym i fryzjerskim i poszukiwanie  sukni.
Znalezienie wymarzonej sukni w obecnych czasach nie jest problemem, owszem często jest tak że pytając o suknię w salonie usłyszycie, że czas oczekiwania to 4-6 miesięcy, ale spokojnie, jeśli poszukacie dobrego salonu, to nie wypuszczą Was bez sukni:) Zdarzają się przecież sytuacje, że Panna Młoda nie ma nawet 3 miesięcy aby czekać, a co dopiero dłużej, ale dobry i szanujący się salon wciśnie spóźnialską Pannę Młodą w swój terminarz. A jeśli mimo wszystko braknie czasu, to można skorzystać z innego równie dobrego, nawet tańszego wariantu i kupić używaną suknię ślubną.
Jeśli druhny mają mieć jednakowe sukienki, trzeba pamiętać o tym aby każda dziewczyna czuła się w sukience swobodnie (w tym pomoże dobra krawcowa:) ale co równie ważne, suknie powinny odpowiadać koncepcji i wizji Pani Młodej.





Jeśli druhny mają mieć bukiety to także powinny one pasować do bukietu Panny Młodej, mogą być w takim samym kolorze lub tylko z tego samego rodzaju kwiatów i w takim przypadku mogą być innego koloru.


 Z garniturem jest nieco mniej kłopotu, ale z całą pewnością wszyscy Panowie powinni uzgodnić jego kolor, tak aby nie spotkać się przy ołtarzu różnokolorowych garniturach, nie mówiąc już o różnokolorowych koszulach... a przecież wkładając białe koszule nie narażają się na dodatkowe koszty. Na szczęście tutaj nie było takiego problemu, wszyscy fantastycznie zgrali się z ubiorem :)


Dwa małe aniołki Oliwia i Lena sypały płatki kwiatów tuż pod nogi Pary Młodej, dziewczynki oczywiście były tak samo ubrane i uczesane, trzecia nieco starsza dziewczynka Zuzia - siostra Panny Młodej - niosła obrączki i czytała z mównicy "Hymn do miłości". Wszystko wyszło idealnie, a wielkie czerwone kokardy które miały zawiązane wszystkie trzy dziewczynki wyglądały obłędnie.


 Podczas ceremonii młodzi wypowiedzieli przysięgę samodzielnie - z pamięci, bez powtarzania po księdzu, co nadało romantyzmu tej chwili, a tuż po włożeniu obrączek pocałowali się, na co wszyscy goście zareagowali gromkimi brawami.

Już jako mąż i żona i wspólnie z najbliższymi pojechali dużym, kilkunastoosobowym autem na przyjęcie. Tuż za nimi samochodami i podstawionym autobusem ruszyła reszta gości.


Po powitaniu chlebem i solą Pan Młody wniósł na rękach swą świeżo poślubioną małżonkę na salę, gdzie wzniesiono toast, młodzi "rozbili kieliszki" i odśpiewano głośno "Sto lat..."

 


Sala wyglądała równie magicznie, wszystko w kolorystyce biało czarnej z elementami czerwieni i bordo. 





Czarne ornamenty na białych ścianach, białe stoły i białe krzesła, na obrusach wzdłuż wszystkich stołów szerokie pasy z czarnym ornamentem ...i wszędzie płatki róż. W ogromnych metrowych wazonach typu "Martini" wypełnionych wodą pływały kule z bordowych róż i świeczki, których światło odbijało się w wodzie.

Dodatkowo na stołach paliły się piękne, rzeźbione białe świece, a w jednej z sal stała ogromna czekoladowa fontanna i białe drzewo, na którego gałęziach zawieszone były na wstążeczkach karteczki z miłosnymi cytatami... To było cudowne wesele !


1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Piękne wesele ! GRATULACJE - można tylko zazdrościć :)

Prześlij komentarz

You can replace this text by going to "Layout" and then "Page Elements" section. Edit " About "

Lista Blogów


 

Fabryka Dekoracji Copyright © 2011 -- Template created by O Pregador -- Powered by Blogger